*weszła z Sethe na polankę. spojrzała na niego. wiedziała, że coś go gryzie*
Seth.. Co się dzieje..?
*zapytała spokojnie*

*westchnął i rzucił się na ziemie*
-Bella....chyba powinienem odpuścić.....ona go kocha...to wampir..ma wieksze szanse..*mowil bez ładu i składu*

*usiadła koło niego po turecku nie rozumiejąc co on mówi*
Seth kto, kogo i czemu nie masz szans..?
*zapytała powoli i spokojnie patrząc na niego*

-Kate...Nicka....jest wampirem...i dlatego nie mam szans...
-Sama powiedziała że kocha i mnie i jego...no a kogo może wybrać..pewnie że jego...*zakrył twarz ręką, nie chciał żeby Bella widziała ze sie popłakał*
*był bardzo smutny*

*przysunęła się do niego i zabrała mu ręce z twarzy*
Nie przekreślaj swoich szans tak szybko.. Miłość to przede wszystkim ryzyko.. Jeśli nie zaryzykujesz nie dowiesz się, że to ta.. Potem będziesz całe życie żałować, że nie spróbowałeś..
*powiedziała patrząc mu w oczy*
I uwierz mi, że rasa nie ma nic do rzeczy..
*uśmiechnęła się pocieszająco i przytuliła go*
A po za tym strasznie cuchniesz..
*zaśmiała się cicho*

-Bella....ona odkąd przyjechał Nick prawie nie zwraca na mnie uwagi....próbowałem  z nią rozmawiać, praktycznie mnie odtraciła...*westchnął cicho*
-Ty nie gorzej ode mnie...*zaśmiał sie cicho*

Seth.. Nie możesz sie tak szybko poddawać..
*uśmiechnęła się delikatnie*
Przyjechał ktoś nowy i jest ciekawa.. Jak chcesz mogę z nią pogadać..
*zaproponowała patrząc na niego*
I nie smuć się tak.. Jak jesteś smutny robisz taki śmieszny grymas
*zaśmiała się patrząc na jego twarz*

*uśmiechnął się lekko*
-I co to da....jak chcesz to z nią gadaj..*powiedział siadając na trawie*
*spojrzał w niebo na sekundkę*
-Bells dzięki że jeszcze wytrzymałaś mój natrój..*dodał*

Uwierz.. Nie jedno wytrzymałam..
*zaśmiała się wywracając oczami*
Więc.. ty ją tak na prawdę kochasz..?
*zapytała ciekawa z uśmiechem na ustach*

-No tak...*westchnął*
-Ja ją tak naprawde kocham...*zapewnił*
-Ale ona mnie nie...pierwsza miłość i od razu katastrofa...*powiedział smutny*

Nie mów tak..
*położyła mu głowę na ramieniu*
Ale Kate powiedziała Ci to czy to czy to są twoje przypuszczenie..?
*zapytała cicho*
Może sama nie wie co czyje.. daj jej troche czasu..
*powiedziała równie cicho*

-Słyszałem ich wczorajszą rozmowę...dzisiaj powiedziała że kocha nas obu...*westchnął cicho*
-Jasne...ja jej sie nie będe narzucał na siłe....nic na silę...*przyznał*

Nic na siłę..
*powtórzyła po nim cicho*
Nie martw się.. Jakoś się ułoży..
*uśmiechnęła się do niego*

*uśmiechnął się lekko*
-Nic na siłę...*powtórzył cicho*
-Ale zmieńmy temat...bo sie popłacze...*powiedział niby zartem, ale tak na powiażnie*

Nie chcę, żebyś płakał..
*zaśmiała sie cicho*
A o czym chcesz pogadać..?
*spojrzała na niego*
Jak Ci idzie w sforze..?
*zapytała po chwili spoglądając na niego*

-Ja nie będe płakał....przynajmniej nie przy Tobie *czuł że kroi sie coś zlego*
-W sforze..Sam wybrał mnie do rady Sfory...*przyznał z nieznacznym uśmiechem*

-Wybacz ja spadam..*wstał i wybiegł z polanki*

*westchnęła cicho i położyła się na trawie patrząc w niebo. całkowicie pogrążyła się w myślach*

*nagle wstała i ruszyła w stronę domu*

*weszła z Nickiem na polanę*
*usiadła po turecku na jej środku i uśmiechneła się wesoło do Nicka*
*posłała mu całusa w powietrzu*

*złapał go i przyłożył sobie do policzka uśmiechając się przy tym*
*podszedł do niej i usiadł na przeciwko*
Ładnie tu
*wziął jej dłoń i zaczął się nią bawić*

No ładnie ładnie
*położyła się kładąc mu głowę na kolanach*
Nick...opowiedz mi jak żyłeś po wyjeździe z Alaski...proszę??
*poprosiła patrząc na niego z dołu*

To długa historia
*zwrócił się do niej*
No to po pierwsze postanowiłem cos zmienić w swoim życiu i zrobiłem sobie to
*wskazał na kolczyki w wardze*
Przez te kilkadziesiąt lat nigdzie nie mieszkałem, wędrowałem tylko z gitarą i walizką
*tu uśmiechnął się lekko*
No i inwestowałem w nieruchomości
*zaśmiał się*
Okazało się, że to był bardzo dobry ruch bo stac mnie było co na nowe wyjazdy
A ty?
*spytał spoglądając na nią spod swojej długiej grzywki, caly czas w dłoniach trzymał jej dłoń*

*uśmiechnęła się delikatnie*
Jaa...ja mieszkałam z siostrami na Alasce i wszystko było jak dawniej...no, prawie wszystko
*spojrzała na niego*
Kilka razy wyjechałam, ale to tak z nudów...raz tylko przyjechałam tutaj do Forks z resztą rodzinki bo zagrażali Cullenom Volturi...i wtedy zginęła Irina
*końcówkę zdania wypowiedziała bardzo cicho*
*zamknęła oczy i przygryzła delikatnie dolną wargę*

Nie smuć się
*złapal ją za brodę i podniósł jej głowę do góry*
*spojrzał jej w oczy i pocałował ją namiętnie*

*podniosła się na łokciach i odwzajemniła jego pocałunek*
Nawet nie wiesz jak miałam ochotę rzucić się na tego cholernego Kajusza...
*warknęła zła*
Szkoda, że był tam Garrett
*westchnęła*
No, ale dość smutków...
*uśmiechnęła się delikatnie*

To dobrze, że tego nie zrobiłaś
*uśmiechnał się do niej*
Bo jeszcze by ci coś zrobił, a tego to ja bym mu nie wybaczył
*pogłaskał ją*
A wiesz, że mieszkałem u Volturii?
*spytał wiedząc ze ją to zaciekawi*

Gdyby nie było tam Garrett'a to bym się na niego rzuciła
*powiedziała cicho*
*spojrzała na niego zdziwiona*
Ty?? U Volturii?? Kiedy??
*spytała patrząc na niego*
*usidła mu na kolanach przodem do niego*
*zarzuciła mu ręce na szyję*
Opowiadaj...
*powiedziała patrząc na niego uważnie*

Musze mu podziękować, za to, że Cię powstrzymał
*usmiechnął sie do niej szeroko*
*przytrzymał ją w talii gdy siedziała mu na kolanach*
To było już po wyjeździe z Alaski, postanowiłem znaleźć kogoś mniej więcej w moim wieku kto by mnie zrozumiał
*pokazał język*
No i wtedy spotkałem Aleca, nawet zamieszkałem z nim w Volturii chcąc go lepiej poznać
ale okazało się, ze mimo podobnego wieku był kompletnie inny, poza tym zależało mu tylko na mojej mocy
*opuszkiem palca przejechał jej po policzku*
Kajusz, Demetrii i Aro nie chcieli mnie wypuścić, ale wtedy w Alecu coś pęknęło i pomógł mi się wydostać, uciekłem wtedy jak najdalej od Włoch
*uśmiechnął się do niej*
Teraz już wiesz, że do Volturii to ja milością nie pałam
*zaśmiał się cicho i ją przytulił*

No to ja będę musiała podziękować Alecowi za to, że pomógł Ci uciec
*uśmiechnęła się*
Tak...ja też, zabili mi matkę, siostrę, nie chcieli wypuścić faceta którego kocham...
*spojrzała mu w oczy*
Wredoty podłe....

*zasmiał się cicho*
Ale oni sa potrzebni
Jakies prawa muszą być
*usmiechnął się do niej szeroko*

Ta..ale to nie zmienia faktu, że to wredoty
*zaśmiała się*
*pocałowała go delikatnie*

Dobrze
*zaśmiał sie*
Przecież Ty i tak zawsze masz ostatnie słowo
*dał jej buziaka*

*rozczochrała mu włosy śmiejąc się melodyjnie*
*popchnęła go tak, ze się położył*
*pochyliła się nad nim opierając się rękoma o ziemię*
*musnęła wargami jego szyję*
Chyba Ci to nie przeszkadza...
*zaśmiała się*
*koniuszkiem języka przejechała po jego kości policzkowej*
*zamruczała dziko*

*zaśmiał sie cicho*
Kocico
*uśmiechnął się szeroko*
Nie, nie przeszkadza, poproszę więcej
*przyciągnął ją bliżej do siebie*

*zaśmiała się cicho i pocałowała go namiętnie*
*dłonie włożyła mu pod koszulkę*
*musnęła wargami jego usta uśmiechając się a następnie szyję*
*wróciła z pocałunkami do jego ust i delikatnie przygryzła mu wargę w miejscu, gdzie miał kolczyk*
*uśmiechnęła się do niego szeroko*

*zasmiał sie cicho*
Widzę, że bardzo nęcą cię te kolczyki
*uśmiechnął się szeroko oddajac z równą pasją jej pocałunki*
*dłońmi błądził po jej ciele*

Oj i to jak nęcą...i to jak
*wymruczała mu do ucha śmiejąc się*
*ugryzła go delikatnie w opuszek ucha i pocałowała go z wielką pasją*

*zaśmiał się cicho*
(mruczał przyjemnie*
*obrócił się tak, że on leżał na niej*
*zaczął nęcić ją kolczykami po szyi*

*odchyliła głowę na bok śmiejąc się cicho*
No nieee...ja cię kiedyś walnę w łeb za te kolczyki
*jęknęła*
*musnęła wargami jego policzek*

*wybuchł śmiechem*
Jak ja to uwielbiam
*uśmiechnął się szeroko i spojrzał jej w oczy*
*dłońmi nadal błądził po jej ciele co rusz zachaczajac to o tamiączko to o jakąs zapinkę*

*uśmiechnęła się zadziornie*
Debil
*pokazała mu język*
*skrzyżowała ręce na piersi i odwróciła wzrok z miną obrażonego dziecka*

*zasmiał sie*
Debil tak?
*pochylił się nad jej uchem i koniuszkiem jezyka pieścił jego opuszek*
*mruczał przy tym cicho niczym kot*

*przygryzła delikatnie wargę i zamruczała dziko*
Boże..ja zaraz wykituję
*jęknęła*
*musnęła wargami jego szyję*

*zaśmiał się cicho*
Tak łatwo Cię przekonać
*objął ją w talii*
*dłońmi masował jej plecy*
*spojrzał na nią spod grzywki i stuknął ją głową o jej głowę*
Głuptas
*pocałował ją czule w czoło*

Ty to masz bardzo łatwo
*zaśmiała się melodyjnie*
*objęła go rękoma za szyję i spojrzała mu w oczy*
Mój Kotek...
*zamruczała*

*zaśmiał się cicho i przytulił ją do siebie*
Pewnie to już wiesz, i będzie to nudne i w ogóle...Ale kocham Cię
*uśmiechnął się szeroko*
*zaczął całować ja po szyi schodząc z pocałunkami coraz to niżej*
*dotarł w ten sposób do jej brzucha, oczywiście pomógł sobie lekkim zsuwaniem jej podkoszulki*
*spojrzał na jej najnowszy nabytek w postaci kolczyka w pępku*
*uśmiechnął się szeroko*
*koniuszkiem języka przejechał po lini nad jej pępkiem*

*podniosła się lekko na łokciach*
Ja Ciebie też...i to nawet nie wiesz jak bardzo
*zaśmiała się*
*odchyliła delikatnie głowę do tyłu i zamruczała z przyjemności*
*przyciągnęła go delikatnie do siebie i wpiła się w jego usta*
*dłonie włożyła mu pod koszulkę i położyła na jego torsie*
Kocham Cię...
*szepnęła mu do ucha, a następnie musnęła wargami jego szyję*

*zasmial się cicho wtulony w jej idealne ciało*
*pomógł jej i zrzucil z siebie koszulkę która miał na sobie*
*dlonmi bladzil pod jej bluzka*
*zebami zsuwal delikatnie jej spodnie zachaczajac o bieliznę*

*zaśmiała się melodyjnie*
*kiedy już pozbyła się spodni zaczęła bawić się paskiem od jego spodni*
*odpięła mu go i zsunęła mu delikatnie spodnie, ale nie do końca*
*obrócili się i teraz ona była nad nim*
*pocałowała go namiętnie i przeniosła pocałunki coraz niżej, aż dotarła do jego torsu*
*koniuszkiem języka przejechała od jego spodni do szyi i wpiła się w jego usta*
*palcem kreśli wzorki na jego umięśnionym ramieniu*
*mruczy przy tym z rozkoszy*

*mruczal cicho kiedy piescila jego tors*
*zsunal z siebie spodnie*
*zaczal zsuwac jej koszulkę delikatnie*
*uśmiechnął się szeroko składając pocałunki na tych obszarach jej talii które własnie odkrywal spod ubrania*
*kiedy zdjął już bluzke, zaczął delikatnie odpinac jej stanik, nie chciało mu się tego robić wiec po prosty go rozerwal*
*calowal ja po brzuchu, dekolcie i piersiach*

*uśmiechnęła się zadziornie i jej dłonie powędrowały niżej*
*znów się obrócili tylko dlatego, żeby było jej łatwiej*
*zsunęła mu bokserki i paznokciem przejechała po jego pośladku*
*spojrzała mu w oczy i koniuszkiem języka przejechała po jego wargach zatrzymując się przy każdym z kolczyków*

*zamruczał cicho kiedy zdejmowała mu bieliznę*
*przytulał ją stopniowo zjeżdżając dłońmi na jej pośladki i zsuwając jej bieliznę*
*całował ją po brzuchu idąc w górę aż do szyi i policzków*
*kiedy zdjął juz jej bieliznę dłońmi zaczął pieścić ją od środka*
*patrzył przy tym na nią z podnieceniem w oczach*

*podniosła się na łokciach i odchyliła głowę go tyłu*
*jęknęła cicho a dłonie zacisnęła na trawie*
*jej oddech znacznie przyspieszył poprzez ogarniające ją podniecenie*
*w jej oczach widać było z każdą chwilą wzrastające pożądanie*

*zamruczał cicho i uśmiechnął się szelmowsko, kiedy zauważył, że ją ogarnia podniecenie*
*Kiedy znudziła mu sie już ta pozycja dłońmi zaczął masować jej ciało od jej kobiecości po piersi*
*Kiedy osiągnał najwyższe pożądanie wszedł w nią energicznie*
*poruszał się niezbyt szybko ale nie monotonnie*
*całował ja przy tym namiętnie*

*zarzuciła mu ręce na szyję pojękując cicho*
*całowała go po szyi lecz, kiedy poczuła go w sobie jej oddech przyspieszył jeszcze bardziej*
*odwzajemniała każdy jego ruch biodrami*
*wbiła mu delikatnie paznokcie w kark odwzajemniając pocalunki z równą namiętnością*

*mruczał jej wprost do ucha poruszając się energicznie*
*kiedy było już wystarczająco wyszedł z niej i przesunął się na wysokość jej kobiecości*
*dłońmi pieścił jej ciało*
*po kilku chwilach rzucił jej szelmowski uśmiech i zrobił jej minetę*

*przygryzła delikatnie wargę i uśmiechnęła się do niego*
*oddała się w zupełności jego pieszczotom i przymknęła oczy*
*mruczy z zadowolenia*

*kiedy już poczuł się spełniony wrócił na wysokość jej twarzy*
*pocałował ją namiętnie i położył sie obok niej*
*podparł się na łokciu leżąc na boku*
*mruknął cicho*
Niesamowite
*zasmiał sie cicho*

*zaśmiała się cicho*
Co jest takie niesamowite?
*spytała całując go delikatnie*
*paznokciem kreśli wzorki na jego torsie*

Nie co a kto
*dał jej slodkiego buziaka*
*uśmiechał się przy tym szeroko*

*parsknęła smiechem*
Mój wariat
*koniuszkiem języka przejechała po jego szyi*
Chodź już lepiej do domu...
*szepnęła*
*wstała i ubrała się*
*podniosła resztki stanika*
Taa...a ja tak go lubiłam
*zaśmiała się*

Kochanie...spotkamy się w domu
*pocałowała go namiętnie i pobiegła do domu*

*zasmial się przyjemnie*
no idź idź
*wstal i ubral się w bieliznę i spodnie*
*bluzki nie mógł znaleźć wiec poszedł do domu bez niej*