*podeszła za nią nad krawędź*
Pięknie...
*potwierdziła podziwiając widoki*

Jeszcze skała by sie załamała i twój piękny dom poszedłby na dno
*zaśmiała się i usiadła koło niej*

Ja chciałabym wyjechać do Las Vegas i całe pieniądze przepuścić w kasynie
*powiedziała żartobliwie*
*zaśmiała się*
Ojj... No jasne, że bym chciała
*rozmarzyła się*

*spojrzała na nią unosząc brew*
Chodzi Ci o dom czy o Las Vegas?
*zapytała, bo nie do końca wiedziała co ma na myśli*

Na razie mi niczego nie brakuje...
*uśmiechnęła się*
Dom to rzecz materialna, nie jest koniecznością
*wzruszyła ramionami*
*zerwała kwiatka i zaczęła się nim bawić*

Nie wiem...
*zaśmiała się*
Nie wiem gdzie posiałam męża, córkę też gdzieś zgubiłam
*powiedziała żartobliwie*
Cóż... Samo życie
*spojrzała na nią i zaśmiała się cicho*

Na pewno znajdziesz...
*obięła ją ramieniem*
Nie martw się to samo przyjdzie
*uśmiechnęła się do niej*