Opis forum
*Kiwnęła przecząco głową*
Chyba raczej nie...
*Jęknęła cicho. Bóle stawały sie coraz bardziej odczuwalne*
Offline
-Vass....*spojrzał na nią z troską*
(*samochód zatrzymał się pod domem i po dłuższej chwili do pokoju wszedł Carl z torbą lekarską, podszedł do łóżka i torbe postawił na ziemi*...jak się czujesz *spytał i spojrzał na dziewczynę*..Seth troszkę sie odsuń...znaczy zejdź z łóżka..*zalecił*)
*chłopak posłusznie zszedł z łózka i ukleknął przy nim trzymając dłon Vass*
Offline
*Popatrzyła na Carla*
Zestresowana, zdenerwowana i skurcze stają się coraz częstsze ...
*Wyszeptała. W jej oczach pojawiły się szkiełka*
Offline
(-Nie masz się o co bać, wszystko będzie dobrze *zapewnił siadając na skraju łózka*...nic się złego nie stanie *zapewnił i położył dłoń na jej brzuch*...niedługo się zacznie..*powiedział i zaczął przygotowywać wszystko do odebrania porodu, po czym spojrzał na dziewczyne* gotowa...*spytał spokojnie*)
*spojrzał jej w oczy i położył dłoń na jej policzku*
-Wszystko będzie dobrze *szepnął*
Offline
A mam inny wybór?
*Spytała z lekkim uśmieszkiem*
*Popatrzyła na Setha i posłała mu całusa po czym zamknęła oczy*
Offline
*gładził ją po policzku*
(-Będzie wszystko dobrze..zawsze możesz zarządać cesarki *podsunął niepewnie*...jak powiem zaczniesz przeć....ok..*spytał po chwili*)
Offline
(*mierzył częstotliwość skurczy z pomocą zegarka*...jak powiem trzy to przyj....*zapowiedział*...jeden....dwa....trzy *powiedział kojącym głosem*)
*Seth nie wiedział co może zrobić, klęczał obok łóżka*
Offline
(-Dobrze Ci idzie...już prawie widze główkę....*szepnął łagodnie*...jeszcze troche...raz...dwa..trzy...*powiedział ciut stanowczo*)
-Dasz radę..*szepnął patrząc na nią*
Offline
-Vass....*szepnął cicho*
-Spokojnie..*szepnął czule*
(-Jest główka.....jeszcze raz i będziemy w domu..tylko to musisz przeć najmocniej....mocniej niż wczesniej...*zalecił*)
Offline
-Wiem...że łatwo *szepnął podłamany*
-Dasz radę....*zapewnił*
(*spojrzał na nich bez słowa, wiedział że dziewczyna jest zmęczona*...Vasilii..musisz znaleźć jeszcze troche siły *powiedział po chwili*)
Offline