YourTwilight

Opis forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#136 2010-04-04 21:01:48

Sam Uley

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 182
Punktów :   

Re: Plaża

Leah wiem o co chodzi ale nie widzę w tym niczego złego. Widzisz w końcu każdego to trafi. Jeśli twojego brata trafiło wpojenie to nie ma na to sposobu. Uwierz mi bo wiem coś o tym. *powiedział spokojnie patrząc na dziewczynę.*
Jeśli Seth tego właśnie chce to powinnaś go wspierać a nie go dołować i ochrzaniać. A poza tym powinnaś go słuchać. Otrzymał ważne stanowisko i ogłoszę to na następnym zebraniu Sfory. *dodał prawie warcząc.*


"... Czkaj ty kanalio strzelająca ludziom w plecy! Zaraz Ci halucynacja rozproszy wszystkie zęby z pyska."
Maja Lidia Kossakowska
"Zbieracz burz" tom 1

Offline

 

#137 2010-04-04 21:03:55

Seth

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 2341
Punktów :   

Re: Plaża

-Nie mieszaj w to naszego ojca...*warknął*
-Czy ja powiedziałem że ona jest w ciąży..a ja..zapomniałaś siostruniu mam 18 lat..*zakpił z niej w jawny sposób*
-To jest mój pokój...a Vasilii jest półwampirem...zabronisz mi...nam mieszkać tam...*warknął ze łzami w oczach*
-Wyrzucasz mnie z domu....ok...*pokiwał smutno głową*..zabiore swoje rzeczy..*mruknął*
-I nie nie zastanowie sie nad tym bo wiem że ją kocham..*dodał stanowczo*
-A Ty...ty....jesteś okrutna...*dźgnął ją palcem w ramie*..powinnaś spróbować mnie zrozumieć, sama kiedyś byłaś zakochana...
*odszedł od niej kawałek*
-Skoro wmieszałaś w to naszego ojca...on zrozumiałby mnie..zrozumiał że ją kocham..*powiedział stojąc do niej plecami, nie mógł uwierzyć że wyrzuciła go z domu*
-Sam nie broń mnie...nie wystawiaj tu mojego stanowiska...rozmawiam z nią jak z siostrą...*dodał*

Ostatnio edytowany przez Seth (2010-04-04 21:05:01)


" Szczęście znajduje się w tobie. Zaczyna się na dnie twojego serca, a ty możesz je wciąż powiększać, pozostając życzliwym tam, gdzie inni bywają nieżyczliwi; pomagając tam, gdzie już nikt nie pomaga; będąc zadowolonym tam, gdzie inni tylko stawiają żądania. Ty potrafisz się uśmiechać tam, gdzie się narzeka i lamentuje, potrafisz przebaczać, gdy ludzie ci zło wyrządzają. "
-by Bella.

Offline

 

#138 2010-04-04 21:16:37

Leah Clearwater

Wilkołak

17557704
Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 109
Punktów :   

Re: Plaża

Dlaczego po tak długim czasie nadal nie mogła na niego patrzeć? Była zła na siebie za własną słabość. Skupiła się na negatywnych emocjach, bo dzięki temu, nie musiała zbyt wiele myśleć o dręczącej ją przeszłości.
- Nie chcę, żebyś się wyprowadzał – powiedziała bardziej ludzkim tonem, choć nadal zła. – chcę, żebyś zrozumiał, w jakiej sytuacji mnie stawiasz, informując mnie o tym tak po prostu.

Odwróciła się w stronę morza, milknąc na chwilę.
- Pogodziłam się z myślą, że wpoiłeś sobie tę dziewczynę, ale ciężko mi wyobrazić sobie wasz ślub. I nadal myślę, że jest za wcześnie. – spojrzała na niego ponownie. – Ale wiem, że i tak zrobisz to, co będziesz chciał zrobić. Zwłaszcza mając poparcie reszty – wskazała ruchem ręki na Sama, na którego nadal starała się nie patrzeć. Znowu wychodził z niej egoizm – przy tak ważnym wydarzeniu potrafiła myśleć jedynie o tym, że wpojenie już zawsze będzie jej przekleństwem. Westchnęła cicho, dla niech wręcz niezauważalnie.

Podeszła do Setha. – Nie potrafię w tej chwili okazać ci wsparcia i nie oczekuję, że to zrozumiesz. Chcę też, żebyś wiedział, że nie odwracam się od ciebie i nie chcę, żebyś i ty robił to mnie. Potrzebuję chyba czasu. – popatrzyła na niego uważnie, spojrzeniem starając się przekazać to, czego nie potrafiła wyrazić słowami.
- A co do sfory – zerknęła na Sama – Skąd i jakie to ważne stanowisko? – zapytała zainteresowana.

Ostatnio edytowany przez Leah Clearwater (2010-04-04 21:17:13)


Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec*

Offline

 

#139 2010-04-04 21:22:20

Sam Uley

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 182
Punktów :   

Re: Plaża

Dowiesz się wszystkiego na zebraniu. Mogę tylko powiedzieć, że jest jednym z moich zastępców. - powiedział spokojnie i spojrzał na dziewczynę. Jego spojrzenie było ni to twarde ni to łagodne ale niosło w sobie wyzwanie. No dalej mała. Ja jestem gotów. Będę bronił twego brata jak umiem najlepiej. mówiły jego myśli.
A co do Ciebie Seth to nie bronię Cię tylko pomagam ale jeśli nie chcesz mojej pomocy to nie ma sprawy. Wiesz co chciałem Ci tylko pomóc. - Stwierdził, patrząc na chłopaka. Odwrócił się w stronę morza i spojrzał na jego szare fale. Westchnął cicho i czekał co też oboje powiedzą.


"... Czkaj ty kanalio strzelająca ludziom w plecy! Zaraz Ci halucynacja rozproszy wszystkie zęby z pyska."
Maja Lidia Kossakowska
"Zbieracz burz" tom 1

Offline

 

#140 2010-04-04 21:45:59

Seth

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 2341
Punktów :   

Re: Plaża

-Leah...ja nie oczekuje że mnie poprzesz..znam Twoje zdanie na temat wpojenia..na temat miłości..*odwrócił się w jej stronę*
-Ja chce tylko żebyś tego nie skreślała..żebyś nie utrudniała tego wszystkiego...tak przyznaje wpoiłem sobie Vass....nawet jak bylem jeszcze z Kate..myślałem o Vass...nie umiem tego wytłumaczyć..ale prosze o jedno *podszedł do siostry*
-Nie dawaj tego w tak ostentacyjny sposób do zrozumienia że tak jej nie cierpisz...prosze..zrób chociaż tyle dla mnie..*poprosił ją cicho*
-Nie odwróce sie od Ciebie...nawet jeśli byś tego chciała, jesteśmy rodzeństwem *uśmiechnął sie lekko*..zrozum to jest dla mnie bardzo szczęśliwy dzień, ale nie oczekuje że sie uśmiechniesz..*spojrzał jej w oczy, uśmiechnął się do niej i przytulił ją lekko*
-Ja wiem że Ty czasem nie umiesz powiedzieć wszystkiego co byś chciała...*szepnął tak by tylko ona słyszała*
*odsunął się od niej i spojrzał na Sama*
-Sam..jestem wdzięczny za te pomoc..ale walka tu nic nie da..tu potrzebna jest rozmowa i dogadanie się a nie wydrapywanie sobie oczu..*westchnął cicho*
-Leah...to znaczy że możemy zamieszkać u mnie w pokoju...czy nie..*spytał po chwili*


" Szczęście znajduje się w tobie. Zaczyna się na dnie twojego serca, a ty możesz je wciąż powiększać, pozostając życzliwym tam, gdzie inni bywają nieżyczliwi; pomagając tam, gdzie już nikt nie pomaga; będąc zadowolonym tam, gdzie inni tylko stawiają żądania. Ty potrafisz się uśmiechać tam, gdzie się narzeka i lamentuje, potrafisz przebaczać, gdy ludzie ci zło wyrządzają. "
-by Bella.

Offline

 

#141 2010-04-04 21:50:48

Leah Clearwater

Wilkołak

17557704
Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 109
Punktów :   

Re: Plaża

Uśmiechnęła się do brata. Nie, nie może mu popsuć tego dnia. Powalczy kiedy indziej. Wzruszyła ramionami.
- Skoro w twoim pokoju.. Masz prawo wprowadzać tam, kogo chcesz – stwierdziła nadal trochę niezadowolona. – Ale kupujesz mi wielki odświeżacz powietrza – powiedziała, delikatnie się uśmiechając. Tyle mogła dla niego zrobić.

Zerknęła ponownie na Sama spoglądającego na morze. Nie miała pojęcia, czego oczekiwał. Irytowało ją to, że znał ją tak dobrze. Znał i wiedział, na co ją stać. A ona nie widziała w nim „jej” Sama, lecz Sama Emily. Człowieka jej obcego.
- Zastępca – powtórzyła za nim jak echo. Chyba powinna się była tego spodziewać. Oczywistym było, że Sam wolał mieć jako swego pomocnika Setha, niż ją. I dla niej tak było z jednej strony wygodniej. Im mniejszy kontakt, tym lepiej. A przynajmniej tak jej się wydawało. Z drugiej jednak strony, było to dla Setha sporym wyzwaniem. I zwiększało niebezpieczeństwo, w jakim się znajdował. Jeśli coś mu się przez ciebie stanie… – wysyłała swoje myśli do Sama. Nigdy miał ich nie poznać, ale miała nadzieję, że porządnie przemyślał swoją decyzję. A skoro tak było, zapewne nie dałaby rady go od niej odwieść. Mimo to, chciała spróbować.

- Seth? A nie lepszy byłby Jared? – Zaproponowała. O Paulu nawet nie wspominała, był zbyt narwany na tak odpowiedzialną funkcję. – No i co z Jacobem? – Popatrzyła na jednego i drugiego.

Ostatnio edytowany przez Leah Clearwater (2010-04-04 21:56:45)


Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec*

Offline

 

#142 2010-04-04 22:00:15

Sam Uley

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 182
Punktów :   

Re: Plaża

- W takim razie zostawię was samych Seth. Jak musicie sobie coś obgadać to zostańcie i dogadujcie się. Będę niedaleko. I nie ma za co. - powiedział odwrócony do nich plecami i wpatrzony w morze. Ona tak bardzo lubi morze. przemknęło mu przez myśl.
- Tak Leah, Seth jest moim drugim zastępcą. Pierwszym jest Jake. A i nic mu się nie stanie. To raczej o siebie powinnaś się bać a nie grozić mi, że może mi coś zrobisz. Widzisz znam Cię dość dobrze i wiem jak troszczysz się o brata. Możesz mi wierzyć, że nic mu się nie stanie. A co do Jareda i Paula to nie uważam ich za godnych takiego stanowiska. - stwierdził i zaczął się oddalać. Musiał sobie sam ułożyć to w głowie a na razie nie mógł spokojnie myśleć. Szedł w stronę korzeni wyrzuconych na brzeg. Tam mógł się wyciszyć i pomyśleć.


"... Czkaj ty kanalio strzelająca ludziom w plecy! Zaraz Ci halucynacja rozproszy wszystkie zęby z pyska."
Maja Lidia Kossakowska
"Zbieracz burz" tom 1

Offline

 

#143 2010-04-04 22:09:43

Seth

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 2341
Punktów :   

Re: Plaża

*przez dłuższą chwilę trawił słowa wypowiedzane przez Sama i Leah*
-Dziękuje Ci..*uśmiechnął sie do niej szeroko*..a nie wiem nawet czy wiesz że Vass..nie do końca pachnie jak wampir..ale odświeżacz Ci kupie.
-Wiesz że nawet w sprawie mojego pokoju Twoje zdanie sie dla mnie liczy...gdybyś powiedziała nie..trudno nie wprowadzilibyśmy się..ale dziękuje że sie zgodziłaś..*dodał*
-Leah..Ty sie o mnie martwisz...*niby głupie pytanie, ale ona jakoś niespecjalnie sie nim interesowała*
-I nic mi sie nie stanie..jestem dużym chłopcem poradze sobie..*odparł spokojnie*...
*odprowadził Sama wzrokiem, chciał go ochrzanić za to rozmyslanie o emily*


" Szczęście znajduje się w tobie. Zaczyna się na dnie twojego serca, a ty możesz je wciąż powiększać, pozostając życzliwym tam, gdzie inni bywają nieżyczliwi; pomagając tam, gdzie już nikt nie pomaga; będąc zadowolonym tam, gdzie inni tylko stawiają żądania. Ty potrafisz się uśmiechać tam, gdzie się narzeka i lamentuje, potrafisz przebaczać, gdy ludzie ci zło wyrządzają. "
-by Bella.

Offline

 

#144 2010-04-04 22:18:48

Leah Clearwater

Wilkołak

17557704
Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 109
Punktów :   

Re: Plaża

Wzruszyła ramionami słysząc słowa Setha. Nie liczył chyba na to, że rzuci mu się teraz w ramiona i rozpłacze w uścisku rodzeństwa.
- Jakby nie było, jesteśmy rodziną – powiedziała cicho. Była chyba zbyt wyczerpana całym tym zamieszaniem i kłótnią. A do tego pojawienie się Sama. – Na kiedy planujecie ten ślub? – zapytała nie spoglądając już na niego. Ponownie usiadła na swojej ukochanej skałce, obejmując rękoma podkurczone w kolanach nogi. Szum fal uspokajał. Powoli się wyciszała i nie miała już siły na gwałtowne reakcje. Z wielką chęcią przemieniłaby się teraz w wilka, ale wiedziała, że jeszcze nie czas na to. Wpatrując się w zachodzące słońce, czekała na jakieś bardziej szczegółowe informacje ze strony Setha.
Ze swojej głowy starała się wyprzeć obraz oddalającego się Sama. Nie chciała, aby ktokolwiek wiedział, jak źle się teraz czuje.


Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec*

Offline

 

#145 2010-04-04 22:27:19

Sam Uley

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 182
Punktów :   

Re: Plaża

Doszedł do korzeni i położył się na jednym z nich. Głowę oparł na rękach i przymknął oczy. W myślach widział Emily i to coraz bardziej go przygnębiało. Chciał by już tu była. Ale wiedział, że chciejstwem jej nie ściągnie. Patrzył w niebo, które jak zwykle było przykryte szarymi chmurami. Teraz dopiero był samotny. A wzrok Lei jeszcze bardziej go dobił. Wiedział, że Seth chce go ochrzanić ale teraz się nic nie liczyło. Był tu tylko on i jego myśli.


"... Czkaj ty kanalio strzelająca ludziom w plecy! Zaraz Ci halucynacja rozproszy wszystkie zęby z pyska."
Maja Lidia Kossakowska
"Zbieracz burz" tom 1

Offline

 

#146 2010-04-04 22:30:31

Seth

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 2341
Punktów :   

Re: Plaża

*podszedł do niej i położył jej niepewnie dłoń na ramieniu, podejrzewał jak się czuła, pamiętał jaka była zakochana w Samie*
-Leah..oświadczyłem jej się dzisiaj..nie rozmawialiśmy jeszcze o konkretnym terminie...*przyznał cicho*...ale mam nadzieje że przyjdziesz na ślub..*spytał patrząc na fale oceanu*
-Wiem że nie jesteś zadowolona z faktu że sie żenie *no to ameryke odkrył*
-Leah...przepraszam że powiedziałem Ci to w taki sposób, ale tak sie cieszyłem..nadal ciesze, chciałem żebyś wiedziała pierwsza..*wyjaśnił*
*spojrzał kątem oka na Sama*
Pogadamy sobie później......przeginasz...powinieneś ją zrozumieć.. *pomyślał stojąc obok siostry*
-Leah..a jaki ten odświeżacz mam Ci kupić...o zapachu morskiej bryzy czy leśny...*spytał dla rozładowania atmosfery*

Ostatnio edytowany przez Seth (2010-04-04 22:31:04)


" Szczęście znajduje się w tobie. Zaczyna się na dnie twojego serca, a ty możesz je wciąż powiększać, pozostając życzliwym tam, gdzie inni bywają nieżyczliwi; pomagając tam, gdzie już nikt nie pomaga; będąc zadowolonym tam, gdzie inni tylko stawiają żądania. Ty potrafisz się uśmiechać tam, gdzie się narzeka i lamentuje, potrafisz przebaczać, gdy ludzie ci zło wyrządzają. "
-by Bella.

Offline

 

#147 2010-04-04 22:39:10

Leah Clearwater

Wilkołak

17557704
Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 109
Punktów :   

Re: Plaża

Westchnęła cicho.
- To powiedz mi, kiedy będziesz znał jakieś konkrety. Muszę mieć czas, żeby znaleźć jakąś kieckę i się nie skompromitować – uśmiechnęła się lekko. – A odświeżacze mogą być dwa – powiedziała po chwili namysłu.  – Na tyle chyba jeszcze cię stać – tak, prawie się zaśmiała.
Popatrzyła na morze, a potem na brata. Był już taki duży i samodzielny. Nie było potrzeby, żeby się nim opiekować. Poza tym niedługo będzie miał tą swoją pijawę tak blisko, że siostra z pewnością nie będzie mu potrzebna.
Pomyślała o Samie, którego obecność czuła stale. Przypomniały jej się słowa Setha o tym, że Emily gdzieś wyjechała. Ciekawa była gdzie i w jakim celu. Była pewna, że Sam martwi się o swoją narzeczoną. A ona mimo złości martwiła się o niego. W dodatku blizna, którą widziała wyglądała naprawdę poważnie.  Nie mogła nawet o to spytać.
Nie mogąc dłużej wysiedzieć na plaży, wstała z miejsca na którym siedziała.
- Zapraszam ciebie i tą twoją narzeczoną na jutrzejszą kolację. Reszta sfory jest również mile widziana. – powiedziała zważając na nieobecność Emily. – A teraz wybacz, ale muszę to sobie wszystko poukładać w głowie. Uścisnęła go lekko i pospiesznym krokiem opuściła plażę.


Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec*

Offline

 

#148 2010-04-04 22:46:36

Sam Uley

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 182
Punktów :   

Re: Plaża

Nie ruszył się gdy Leah odchodziła. Był dość przybity by iść za nią i ją przepraszać. Jego oczy wbite w niebo promieniowały cierpieniem. To co czuł w sercu było gorsze niż ten ból, który czuł jeszcze parę dni temu. Chciało mu się płakać, wyć ale wiedział, że nie może się tak po prostu rozkleić. Czekał na Setha i na to co mu powie. Choć nadal nie był w stanie rozmawiać o Emily i o tym co czuje musiał się z tym zmierzyć.


"... Czkaj ty kanalio strzelająca ludziom w plecy! Zaraz Ci halucynacja rozproszy wszystkie zęby z pyska."
Maja Lidia Kossakowska
"Zbieracz burz" tom 1

Offline

 

#149 2010-04-04 22:51:57

Seth

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 2341
Punktów :   

Re: Plaża

*odprowadził siostre wzrokiem aż wyszłą z plaży*
*sam stał jeszcze chwilę przy tej skalce, by po chwili ryuszyć w stronę Sama*
*stanął nad nim i skrzyżował ręce na piersi*
-Pogadajmy..*zaczął*...Sam, ja rozumiem że tęsknisz za Emily....ale nie musisz tego tak ostenstacyjnie okazywać...nie rań Leah..ona i tak juz wycierpiała przez to wszystko..*stał w obronie siostry, może i ona nie mówiła jak sie czuje, ale on widział w niej jej prawdziwe emocje*


" Szczęście znajduje się w tobie. Zaczyna się na dnie twojego serca, a ty możesz je wciąż powiększać, pozostając życzliwym tam, gdzie inni bywają nieżyczliwi; pomagając tam, gdzie już nikt nie pomaga; będąc zadowolonym tam, gdzie inni tylko stawiają żądania. Ty potrafisz się uśmiechać tam, gdzie się narzeka i lamentuje, potrafisz przebaczać, gdy ludzie ci zło wyrządzają. "
-by Bella.

Offline

 

#150 2010-04-04 23:00:46

Sam Uley

Wilkołak

Zarejestrowany: 2010-03-29
Posty: 182
Punktów :   

Re: Plaża

Spojrzał na niego i uśmiechnął się. Wiedział, że go zrozumie jak mu powie co czuje.
- Seth teraz kiedy i ty doznałeś wpojenia pewnie mnie zrozumiesz. Widzisz Emily - zaczerpnął powietrza i zamknął oczy tłumiąc łzy. - wyjechała tak nagle nie zostawiając żadnej wiadomości. Nie wiem co się z nią dzieje. Nie wiem nawet gdzie jest. Wiem, że zachowuję się jak ostatni bałwan ale me serce tęskni a duszę rozpiera ból tak ogromny, że trzymanie go w sobie powoduje porywczość i zmiany nastrojów. - powiedział z głową zwróconą w stronę chłopaka. Spod powieki wymknęła się jedna łza którą jednak szybko starł dłonią. Czerwony ślad po szwie śmiał się szyderczo a pięści zacisnął mimowolnie starając się wziąć się w garść.
- Teraz już wiesz jak się czuję i dlaczego nie mogę przestać o niej myśleć. Ty przecież cały czas myślisz o Vasilii. Mam rację? - bardziej stwierdził niż spytał. Leżał spokojnie choć narastał w nim gniew.


"... Czkaj ty kanalio strzelająca ludziom w plecy! Zaraz Ci halucynacja rozproszy wszystkie zęby z pyska."
Maja Lidia Kossakowska
"Zbieracz burz" tom 1

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.080 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl