Opis forum
*wstał i zniknął w krzakach, wyszedł już jako człowiek, przygaszony i cichy*
-Walczyliśmy ze sobą....nie pytaj o co poszło...*westchnął i podszedł do niej*
-Gdzie mam go zanieść *spytał*
Offline
Cullen
-Skoro walczyliście to z pewnością czujesz się niewiele lepiej od niego. Wezmę go...
*Zastanowiła się.*
-Tylko gdzie?
Offline
-Nic mi nie jest....nie widzisz Ness...jestem cały...*odparł i podszedł do wilka*
*dźwignął go i podniósł do góry*
-Gdzie go zanieść *spytał cicho*
Offline
*Pisnął cicho lecz nie otworzył oczu. Ból był coraz większy i potężniejszy. Chciało mu się wyć ale nie potrafił wydobyć z siebie dźwięku. Oddychał szybko i dość płytko. Wiedział, że ktoś przy nim jest ale nie wiedział kto i co się wokół niego dzieje.*
Offline
Cullen
-Nie wiem... Potrzebujemy kogoś kto będzie umiał mu pomóc.
*Westchnęła.*
-Może najpierw zaniesiemy go do domu? Później się kogoś poszuka. Tylko, że nie mamy za dużo czasu...
*Jęknęła.*
Ostatnio edytowany przez Renesmee Cullen (2010-03-31 22:42:34)
Offline
-Zaniosę go do salonu....*ruszył wolnym krokiem do domu*
Offline
Cullen
*Wbiegła do lasu i rozejrzała się dookoła. Widząc, że nikogo nie ma usiadła pod jakiś drzewem i zamknęła oczy.*
Offline
Cullen
*Otworzyła oczy. Wstała i postanowiła się przejść.*
Offline
Szła przez las lustrując gęstwiny swoimi czarnymi tęczówkami.W jej ruchach kryło się coś dzikiego i tajemniczego.
Wreszcie ich znalazłam
Pomyślała,gdy wychodząc z lasu dostrzegła dom rodziny Cullenów.
Pewnie skierowała swe kroki w jego stronę.
Offline
*wbiegła do lasu*
*w pewnym momencie zatrzymała się i wzięła wdech*
*wyczuła niedźwiedzia a jej tęczówki stały się czarne*
*pobiegła w kierunku zwierzęcia*
*po krótkim biegu odbiła się od drzewa i rzuciła na miśka*
*wbiła mu kły w tętnicę i wyssała całą krew*
*truchło wrzuciła w krzaki*
Offline
*zaśmiał się cicho widząc Kate w akcji*
*wziął głęboki wdech i pobiegł w kierunku zapachu*
*okazała się nim pantera*
*podbiegł do niej i spojrzał krzywo*
*uwielbiał się droczyć z kotami*
*pobawił się z nim chwilę ale kiedy mu się to znudziło złapał panterę i wypił jej krew*
*jego tęczówki automatycznie zrobiły się w kolorze miodu*
*wrócił do Kate*
Najedzona?
*spytał z uśmiechem na usach, w kąciku jego ust została jeszcze kropla*
Offline
*uśmiechnęła się do niego*
Tak...i ty widzę, że też
*zaśmiała się*
*koniuszkiem języka przejechała po jego wargach kończąc w kącku jego ust gdzie została kropla krwi*
Mmm...mniam
*pokazała mu język*
Offline
*zaśmiał się cicho*
Panterka
*usmiechnął się szeroko*
To co? Polanka?
*spojrzał na nia*
Ale ty prowadzisz
*objął ja ramieniem*
Offline
*uśmiechnęła się*
Tak...polanka
*pocałowała go w policzek i przytuliła się do niego*
*ruszyli w kierunku polany*
Offline
Cullen
*weszła do lasu powolnym krokiem. spacerowała przez jakiś czas. w końcu znalazła powalony pień drzewa. usiadła na nim i wyciągnęła nogi. słońce padało na jej skórę, która się mieniła jak diamenty. uśmiechnęła się i zamknęła oczy słuchając natury*
Offline